Luis Alfredo Garavito Cubillos znany również jako "Bestia", to kolumbijski seryjny morderca, pederasta, gwałciciel, pedofil i nekrofil. Luis jest uważany za najgroźniejszego seryjnego mordercę w historii Kolumbii. Szacuje się, że do 1999 roku zabił on 140 chłopców. Ile ofiar tak na prawdę zabił Luis? Co spowodowało, że dopuścił się tak okrutnych czynów? Na ile lat został skazany? Czy wyszedł na wolność?
Dzieciństwo
Luis Garavito urodził się 25 stycznia 1957 roku w Genui w stanie Quindio w Kolumbii. Syn Manuela Antonio i Rosy Delii Cubillos. Luis od małego wychowywał się w patologicznym domu pełnym przemocy. W dzieciństwie ojciec bił Go za każdy kontakt z jakąkolwiek dziewczynką, był rownież regularnie wykorzystywany seksualnie przez swojego ojca. Gdy Luis miał 8 lat został zwabiony jedzeniem przez nieznanego pedofila, który wykorzystał Go seksualnie. Chłopiec po tym wydarzeniu całkowicie stracił zaufanie do ludzi i wstąpił do jednego z lokalnych gangów, gdzie napadał na przypadkowe osoby, którym kradł jedzenie oraz drobne pieniądze. W wieku 16 lat uciekł z domu. Po ucieczce z domu nadużywał narkotyków i alkoholu, a będąc pod wpływem wielokrotnie próbował odebrać sobie zycie.
Początek zabijania
Luis Garavito swoją "przygodę" z mordowaniem rozpoczął w 1992 roku. Pierwszą ofiarą bestii był 13 letni Juan Carlos, który zginął 4 października 1992. Luis zauwazył spacerujacego chłopca koło baru, w którym często pił, gdzie podając się za księdza i oferując pieniądze oraz napoje za drobne prace kusił dzieci. Luis udając się w drogę za zauważonym chlopcem, kupił linę oraz noż rzeźniczy, a poźniej namowił chłopaka, aby poszli do odległej lokalnej linii kolejowej. Juan został znaleziony z wybitymi zębami, powaznymi skaleczeniami odbytnicy i gardła, oraz odciętymi genitaliami. Początkowo nikt nie przejmował się zaginionymi dziećmi, ponieważ nie było żadnych zgłoszeń o zaginięciach. Dopiero po upływie pięciu lat w 1997 roku zabójstwa ujrzały światło dzienne. W Kolumbii zaczęto znajdować coraz więcej masowych mogił z ciałami. Początkowo prokuratura po przeanalizowaniu morderstw stwierdziła, że są one tak okrutne, że stoi za tym jakiś nieznany kult satanistyczny, lub mafie handlujące dziećmi, dopiero poźniej zaczęto podejrzewać, że za wszystkim stoi jedna osoba.
Luis nie ograniczał się do mordowania na jednym obszarze. W toku prowadzonego śledztwa policja odnajdywała ciała na terenie całego kraju, a w 1998 roku nawet 2 ciał poza granicami Kolumbii.
Aresztowanie
Luis Garavito 22 kwietnia 1999 roku próbował porwać 12 letniego chłopca. Na nieszczęście Bestii całą sytuację widział przypadkowy bezdomny, który wszystko zgłosił na policję. Luis próbował się wylegitymować sfałszowanym dowodem, podając się za polityka, ale policja nie uwierzyła w jego zapewnienia o niewinności i został aresztowany.
Do rozpoczęcia procesu policja znalazła łącznie aż 114 ciał. Po przesłuchaniu w 1999 roku, Luis przyznał się policji, że morderstw było lącznie ponad 140 na co wskazują dane w notatniku przestepcy (za każde zabójstwo stawiał jedną kreskę w notesie), które obscenicznie pokazywał na przesłuchaniu. Bestię uznano za poczytalnego, a więc za odpowiedzialnego za wszystkie czyny.
Wyrok
Luis Garavito został skazany na 1853 lata i 9 dni więzienia, który był najdłuższym wyrokiem w historii Kolumbii. Niestety prawo Kolumbijskie w tamtym okresie zezwalało jedynie na 40 letnie wyroki za kratkami, więc kara była zdecydowanie mniejsza, a jako że Luis pomagał śledczym w odnalezieniu zwłok swoich ofiar, wyrok został skrócony do 22 lat!
Życie na wolności
Wyrok Bestii skończył się w 2021 roku i od tego momentu przebywa na wolności. Miejsce, w którym umieszczono Luisa Garavito jest utrzymywane w ścisłej tajemnicy, z obawy przed samosądem. Ostatnim miejscem, w którym był widziany było więzienie o zaostrzonym rygorze w Valledupur.
Ciekawostka
W 2006 roku dziennikarz Guillermo Prieto Pirry La Rotta przeprowadził wywiad z Luisem Garavito. Pirry wspomniał, że podczas wywiadu Garavito próbował zminimalizować swoje działania i wyraził zamiar rozpoczęcia kariery politycznej, aby pomóc maltretowanym dzieciom.
Komentarze
Prześlij komentarz